sobota, 27 sierpnia 2011

Wczoraj byłam u M. dojechałam jakoś w ten upał, 97 78 3 super po prostu najpierw musiałam czekać na 97-godzina w plecy i ledwo co doszłam, bo się zasiedziałam przed kompem, potem patrze 78 przede mną, biegnę, biegnę, i ledwo co mało co by mnie drzwi zgniotły - ZGNIECIONY ROBAK. następnie 3- szybko na czerwonym i po chwili tak myślę czy to ten? - ZGUBIONY ROBAK dojechałam - MOKRY ROBAK.
***
na wieczór siedzieliśmy u mnie, jeszcze D. dojechał i mecz do jakiejś 22.30
*** 
hmmmmm.. dzisiaj dyskoteka na plaży w manufakturze, doszły mnie takie słuchy, ale nie nie pojadę, bo dzisiaj jako niania siedzę z K.-.-
a'propos
zaraz się roztopię ;OOOOOOO
*** 
boże, Rihanna jest taka genialna , cała jej nowa płyta, jej wszystkie piosenki i cała ona.
LOVE LOVE LOVE 






-P.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz